Czy podróżowanie z prędkością przydźwiękową w próżniowej tubie, siedząc w kapsułach napędzanych przez elektromagnesy to rzeczywiście nasza przyszłość? Choć teraz wydaje się to być jedynie futurystyczną wizją, zastanówmy się, jak zareagowaliby nasi przodkowie sprzed kilkuset lat, gdybyśmy powiedzieli im o metalowej maszynie unoszącej się w powietrzu?
W historii ludzkości odległość zawsze miała duże znaczenie, nie tylko w handlu, lecz także w przenikaniu się kultur i kontaktach międzyludzkich. Kilka tysięcy lat temu mieliśmy do dyspozycji jedynie nasze własne nogi. To jednak nie stało na przeszkodzie w pokonywaniu tysięcy kilometrów z jednego kontynentu na drugi. W ten właśnie sposób, poruszając się z prędkością około 4-5 km/h, ludzie skolonizowali niemal cały świat. Im bardziej rozwijał się transport, tym szybciej rozwijała się ludzkość. Obecnie, w dobie nowoczesności i otaczających nas zewsząd doniesień o kolejnych odkryciach mających na celu poprawienie jakości życia, odległość straciła wprawdzie na znaczeniu, jednak w połączeniach międzykontynentalnych (a nierzadko również i krajowych) wciąż potrafi dać się we znaki. Dlatego też nie brakuje kolejnych, śmiałych projektów.
Zadanie nie jest proste, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom XXI wieku inżynierowie i naukowcy muszą stworzyć ekologiczny, wydajny i jednocześnie tani w utrzymaniu środek transportu. Choć do teleportacji na inne planety, jak to zostało zaprezentowane w serii filmów „Star Trek”, jeszcze trochę nam brakuje, to wiele innych intrygujących pomysłów przykuwa uwagę opinii publicznej na całym świecie.