Rok 2018 przyniósł jednak niemałe zaskoczenie, bo pewnie wielu z Was nic nie mówi nazwisko Bezos. Tak, obecnie najbogatszym człowiekiem świata wg Forbes'a jest Jeff Bezos – założyciel Amazona.
Jego majątek szacowany jest na ponad 100 mld dolarów. Jest pierwszym przekraczającym magiczną „setkę”. Biorąc pod uwagę rosnącą pozycję i tak już największej spółki handlowej na świecie, można stwierdzić, że trwająca 22 lata era Billa Gatesa właśnie się skończyła, a zaczyna się era Bezosa. Ze względu na polityczne zamieszania w Polsce ta informacja praktycznie zupełnie się nie przebiła.
Kluczowe pytania
Zastanawiacie się jak on to zrobił? Jakim człowiekiem jest Bezos? Jakie szkoły trzeba skończyć? Jakich ludzi poznać? A może po prostu mieć szczęście? Na pewno nie potrafi koncentrować na sobie zainteresowania takiego jak Gates, Jobs, ark Zuckerberg czy Musk. W Google nasz bohater ma ponad kilkudziesięciokrotnie mniejsza liczbę wyszukiwani od każdego z wymienionych tytanów medialnych. Jak widać, popularność nie jest czynnikiem sukcesu.
Bezos jak każdy wielki człowiek biznesu należał do grupy tzw. zdolnych dzieci. Stał się absolwentem prestiżowego Uniwersytetu w Princeton. Jednak nie od razu rozpoczął własną działalność. Przez parę lat był wziętym analitykiem finansowym z Wall Street. Do założenia firmy pchnęły go przypadkowo znalezione dane pokazujące, że w 1993 roku internetowa aktywność ludzi wzrosła o 230 0000 %. A pytanie „Jak to wykorzystać?”rozpoczęła jego drogę na szczyt.
Samodzielność wymaga wsparcia
W ciągu miesięcy z zaciekawieniem obserwował dane o branży internetowej, prowadził też własne testy konsumenckie w praktyce. I nie najmował do tego specjalistycznych agencji marketingowych. Po prostu sam kupił przez Internet pierwszą książkę! Dostał ją po 2 tygodniach i to w lekko podniszczonym stanie. Stwierdził, że bez większych problemów jest w stanie robić to lepiej. Miał wtedy mniej niż 30 lat. Formalnie Amazon.com został założony w 1994 roku, a trzy lata później wprowadzony na giełdę. Jednak Amazon nie przynosił zysków aż do 2001 roku. To nie zniechęcało grupy inwestorów do wspierania przedsięwzięcia.
Szef na medal
Bezos, jako szef, słynie z tego, że wymaga więcej niż inni. Sam znany jest z potrzeby ścigania się i bycia najlepszym. Czasem ucieka się do nieco kontrowersyjnych metod motywowania pracowników. Za autorem jego biografii, Bradem Stone:
- Ostrzega potencjalnych pracowników, że w Amazonie „niełatwo pracować”
- Nie przebiera w słowach
- Krytykuje bez litości
- Zachowuje się niczym gepard ścigający gazelę
- Robi wszytko, by pracownicy nie wychodzili z biura
- Zatrudnia wybitnych ekspertów, a potem ich nie słucha
Jako strategii biznesowy ukuł dwie reguły:
„Zasada dwóch pizz”
Bezos wyjątkowo nie lubi tracić czasu na bezproduktywne i niepotrzebne spotkania. Dlatego radzi: organizuj spotkania z taką liczbą ludzi, którym wystarczą dwie pizze, by się najeść. Duża liczba osób na spotkaniu wcale nie sprzyja kreatywności. Ponadto z zebranych osób koniecznie wybierz moderatora, ustal zasady i upewnij się wcześniej, że temat spotkania jest wartościowy i ważny dla każdego z uczestników. I do dzieła!
„Zasada decyzji typu 2”
Bezos wprowadził własną kategoryzację sytuacji decyzyjnych. Typ 1 to decyzje nieodwracalne i trzeba podejmować je bardzo ostrożnie. Typ 2 to decyzje przypominające przejście przez drzwi otwierane z obu stron – jeśli ci się nie podoba to, co zrobiłeś, zawsze możesz wrócić. Jak wyjaśniał, „ostatecznym efektem nadużywania typu 1 jest wolne działanie, bezmyślna awersja do ryzyka i niezdolność do wystarczającego eksperymentowania i konsekwentnego zaniku innowacyjności”. I wcale nie jest tak, że rosnąca firma automatycznie „poważnieje”. Według wielu właśnie umiejętność i chęć podejmowania decyzji typu 2 jest jednym z głównych czynników sukcesu Amazona. I na pewno jest w zgodzie z ryzykancką osobowością Bezosa.
Sukces dopiero w połowie drogi
Sam Amazon nie jest obecny jeszcze tak globalnie jak choćby Facebook. Między innymi, od kilku lat czekamy aż wejdzie do Polski. Co jakiś czas temat jest podnoszony po czym gaśnie. Półśrodkiem stało się otworzenie polskiej wersji witryny niemieckiej www.amazon.de/pl. Można śmiało stwierdzić, że jest to spółka najwięcej zyskała na rewolucji internetowej, mimo, że była jedynie korzystającą z osiągnięć informatyków.